30.
Jestem zywym dowodem na to, ze z każdym dniem jest lepiej :)
Raz ze ominela mnie punkcja a dwa, ze dawka chemii jest slabasza, byl to 7 cykl podtrzymania.
Normalnie we mnie taka radość jak u dziecka widzącego nowy rower czy dorosłego na nowy samochód od teściów . Czyli wymiotow brak, bolu glowy i kregospupa po bunkcji brak na czas aktualny. Bo za kolejne 6tygodni mnie nie ominie.
Czas zaczac brac sterydy, po nich nie za bardzo mi na głowie, mam takie zachwiania.
Czyli tylko trochę organy się popsuja, ale aby nie dawały po sobie znać.
Trzymamy się tego dobrego.
do tego doktor dorzuca mi na receptę inne cukierki, które trzeba łykać.
Musze zacząć bardziej przyłożyć się do nauki z pojęć i systemów, bo Pan Doktor poszedł mi na rękę ze mogę zdawać we wrześniu ;)
Spotkajac ludzi na oddziale, zobaczylam jak chemia wykancza ..
Jak czlowiek sie zmienia, jego skora jest starsza i juz nie ma w nim pelni zycia ..
Temu ciesze sie ze ja wygladam w miare normalnie.
Chociaż nie wiem co może być po przyjęciu chemii za 2 lata ...
Przed każdym przyjęciem chemii w mojej glowie jest maly strach z ktorym walcze, bo nigdy nie wiemy czy kolejna chemia nie dobije naszego wnetrza.
Ale ale nie, nie moje! :D
Tydzien temu odeszla Sylwia lat 19 [*]
nie mialam okazji jej poznac, ale jednak jest w sercu zal, ze tak mloda silna osoba zmarla..
To wlasnie takie przypadki doprowadzaja mnie do dreszczy,smutku i strachu przed przyjęciem kolejnych leków.
Sylwia walczyla z bialaczka od 13 roku zycia, 6 lat miala spokoju, az tu nagle diabelstwo wrocilo i po przyjęciu kolejnej chemii po nawrocie zmarła :(
Zycie jest takie kruche.
Zmówmy za nią modlitwę aby spoczywała w spokoju .
Komentarze
Prześlij komentarz
Jeśli chcesz kogoś obrazić , to proszę nie trać czasu :)