156.
Myśleliście, że zapomniałam o Was? Ja też myślałam, że zapomniałam o samej sobie.
Bo w sumie zapomniałam bardzooo!
Przez ostatni okres nie czuje się sobą, a na pewno nie jestem sobą.
Jestem śmierdzącym legatem i jak to mój kolega mówi boi dupką :)
Chcę się najpierw pochwalić tym, że dużo podróżuje, tzn. zwiedzam, bo podróżowaniem tego nie nazwałabym, nie mam dużego plecaka ani nie jeżdżę w tripy.
Chociaż... dobry by to był pomysł na moje nudne życie.
Chwila, włączę muzykę, bo przy niej lepiej mi się tworzy i myśli.
Chociaż za oknem mam dźwięk małych kropelek deszczu, uderzające o mój parapet, który znajduje się na drugim piętrze, do tego śmiech mojej mamy z drugiego pokoju i obijające się stópki mojego psiaka, wędrującego do kuchni.
Niby nic, a zaczęłam znów zwracać na to uwagę...
Jej tyle czasu i tyle doceniania mnie ominęło.
Trwałam w głupiej fazie, której miałam też dość a nic z tym nie robiłam.
Tęskniłam za pisaniem, ponieważ dawało mi to dużo rozmyśleń i radości.
Może nic to dla Was nie daje, ale może kiedyś przypomnicie sobie, że był ktoś taki jak osoba walcząca z rakiem, mówiąca o bólu , a w tym czerpała z tego dużą radość.
Wspomnienie z miejsca gdzie jest kawałek nieba na Ziemi, Chorwacja.
A więc powiem może Wam, że moje wyniki są dobre a nawet bardzo dobre, z czego jestem bardzo szczęśliwa ! Dwa moje włosy rosną jak na drożdżach, trzy od października idę na nowe studia, cztery? Cztery to to, że mam ochotę zacząć żyć, żyć tak aby być z siebie dumną z każdej minuty na minutę! Życie ma tyle możliwości a my często stoimy w jednym punkcie, z którego czasami ciężko nam wyjść, albo czekamy na czyjąś pomoc, ale jeśli sami nie zrobimy kroku w przód to nikt nam nie pomoże. Hmm w moim przypadku to jedynie pomaga plaskacz z pociskiem na moje działanie, które powoduje, że kopie sobie dołek jeszcze bardziej.
Ale to też czasami nie pomaga, bo okłamuje sama siebie, że zrobię coś dla siebie, a stoję pomiędzy niebem a ziemią.
Ludzie, ani żadne skarby nie zmienią Cię, jeśli Twój umysł jest szeroko otwarty ! :)
Aby zmienić swój umysł zaczęłam jeździć na rowerze , a nawet biegać, był to słaby dystans, ale zawsze coś niż nic, tak samo jest z naszym działaniem.
Lepsze coś niż nic.
Lepiej korzystać z tego życia z uśmiechem, niż czekać aż przyjdzie nasz kres, bo troszkę to nudne jest leżeć i czekać. Tak samo gdy na kogoś czekamy, lepiej wziąć książkę i zdobyć trochę wiedzy, niż się nudzić. Lepiej iść na spacer niż leżeć i marudzić. Więc mój wniosek? Lepiej działać, niż czekać i leżeć, nie ważne czy z upadkami, ważne by być z siebie zadowolonym, że chciałam/em.
Wszystko o czym myślimy, o czym mówimy dzieje się w naszym życiu.
Pragnęłam jechać w Polskie Góry i zdobyć szczyt? I jadę już za dwa tygodnie będę oddychać Górskim powietrzem i krzyczeć jak kocham życie !
Aż mi lepiej po napisaniu tego, jest większa moc ! :)
Dziękuję Bogu, za każde otworzenie oczu z rana i możliwości, które mi dawał przez ten okres i nadal daje.
A za oknem znów słońce i mam nadzieje, że w moim życiu będą docierały najlepsze promienie tego Świata ! Chcę i wierzę.
Chyba wracam, po raz kolejny ze swoją energią, którą zaczynam ładować.
Komentarze
Prześlij komentarz
Jeśli chcesz kogoś obrazić , to proszę nie trać czasu :)